Czy jazdy na nartach można się nauczyć „na sucho”? Czy kierowca rajdowy powinien ścigać się limuzyną? Czy znają Państwo nauczycieli mających dużą wiedzę, a nie potrafiących jej przekazać? Czy istnieją osoby doskonale radzące sobie z uczeniem innych? Czy zdobywanie wiedzy może być nudne i usypiające, ale też fascynujące i pociągające? Czy, żeby umieć, wystarczy wiedzieć?
Czy lubimy się ścigać, czy też nie, czy lubimy stawać się coraz lepszymi, bardziej konkurencyjnymi, czy niekoniecznie jest to naszą pasją – jedno wiemy na pewno – uczestniczymy w tej gonitwie. I co ciekawe, dla faworytów, czarnych koni, niespodziewanych zwycięzców staje się ona bardzo przyjemna.
Tak, jak różnią się stający do wyścigu zawodnicy, tak też można dostrzec zauważalne różnice pośród tych, którzy ich do owych zmagań przygotowują – trenerów, coachów, konsultantów. Czym wobec tego trenerzy tegoż Laboratorium mają szanse wyróżniać się pośród trenerskiej braci? Zacznijmy od garnków z gliny…